poniedziałek, 20 października 2014

20.10.2014

- " Elka, uspokój się. Musisz być twarda. To tylko płytka narkoza. Janek da radę, będzie dobrze. Zobacz jakie świetne obrazki wiszą na ścianach..."

Siedzę w poczekalni dla rodziców ; czekam , aż znów będę mogła zobaczyć Małego. Jednocześnie nieustannie próbuję odgonić szare myśli , tłumacząc sobie , że to tylko płytkie znieczulenie i że Jasiek nic nie czuje , nic Go nie boli. W końcu to tylko kolejne badanie pojemności pęcherza.
    Wystarczyło , że w tym natłoku myśli , wkradła się jedna , która przypomniała mi o tym , że Janek był "usypiany" ok 13 razy i po policzku poleciała mi pierwsza łza.... za nią kolejna....Sekundę później nie potrafiłam już utrzymać "kamiennej miny" a zamiast niej pojawił się paskudny grymas.
   Dobrze , że  akurat obok siedziała inna matka - ze współczującym wzrokiem wyciągnęła z torebki babski niezbędnik - chusteczki higieniczne.
    Badanie trwało  krótko , ok 15 min , natomiast wynik potwierdził najgorsze - pęcherz z tak małą objętością nie nadaje się do przeszczepu. Ściany pęcherza są gładkie , jednakże objętość 12 ml jest zbyt mikra. Chciałabym móc wymazać ten dzień z pamięci.




  Nie udało mi się dorwać prof. Kalicińskiego , który ma decydujące zdanie w tej kwestii, więc będę musiała umówić się na pierwszy lepszy termin. Musimy sobie porozmawiać , o! Mamuśka ma wiele pytań i kilka pomysłów, więc muszę to jak najszybciej omówić. Czas odgrywa dla nas istotną rolę. Niestety otrzewna Pana Jana działa coraz gorzej, a na usg pojawiły się pierwsze zwłóknienia. Kolejnym etapem byłyby tylko hemodializy, a mając w pamięci obraz wyrywającego się podczas hemo Janka , trzymanego przez 2 Panie Dr i 2 Panie pielęgniarki, nie dopuszczam do myśli , że doczekamy się kolejnego cewnika.
    Ostatni miesiąc nie należał do najprostszych. Mamy za sobą tygodniowy pobyt na Litewskiej (ciśnienie wywalone w kosmos) , trzydniowy w CZD i komisję lekarską. Nastąpiły zmiany w lekach , dializie oraz diecie - która stała się jeszcze bardziej rygorystyczna (niskopotasowa i bezsolna/bezsodowa). 
   Z tych bardziej "ludzkich" spraw to fakt , iż poprawił się apetyt u małego tyrana. I to na tyle że oprócz leków i 1 nocnej porcji Kindergenu nie podajemy do pega nic więcej.I o dziwo nie mają na to wpływ trzy wychodzące zęby :-O.  Tymczasowo ze względu na cyrki z ciśnieniem odstawiono nam też hormon wzrostu.
  na razie to chyba wszystko , co chciałabym wyrzucić z siebie. Wybaczcie , ale obowiązki wzywają. Paaaaaaaaaaa