Ostatnie noce nie należały do przespanych. Wygląda na to , że otrzewna Pana Jana działa coraz gorzej . Zgodnie z zaleceniami lekarskimi stosujemy naprzemiennie płyny średnio i wysokoglukozowe. Niestety na "średnich" workach otrzewna nie funkcjonuje już tak jak chociażby miesiąc temu i stąd problemy przy dializie. Skutkiem czego Mamuśka nastawia sobie 5-krotnie budzik w telefonie i wstaje w nocy co 2 godziny , żeby dopilnować drenażu. Zmagamy się też z ciśnieniem. Kontaktowałam się już ze Stacją Dializ i trzeba będzie powoli "uciekać" w stronę wysokich worków. Jak długo uda się przetrzymać taki stan rzeczy? okaże się. Następnym etapem są już tylko hemodializy. A co z przeszczepem? Czekamy i robimy dobrą minę do złej gry. Niewiele mogę w tej sprawie zrobić. Na liście pediatrycznej jest mniej niż 50 dzieci , w tym ok 12-stu z taką grupą krwi jak ma Janek. Może to niewiele, jednakże od początku roku odbyły się jedynie 3 takie przeszczepy. Pozostało nam jedynie czekać i zacisnąć zęby ....
1 komentarz:
Czekamy na dalszy ciąg Jaśkowej opowieści. :-)
Prześlij komentarz