Już po wizycie, kolejnej. Wyniki? Lekka poprawa , o ile można nazwać poprawą 2,8 miesięcznego pacjenta z kreatyniną ponad 8 . Mocznik spadł nam o połowę (ok 70) , pozostałe parametry w normie : potas , morfologia , sód , białko , wapń. Zatem dlaczego Mały rzyga jak kot? Dlaczego rzyga nawet podczas mycia zębów ? Dlaczego ma tak często odruch wymiotny??? Dlaczego musiałam ustąpić i zrobić 10 kroków w tył? Dlaczego zawieszono Janka na liście do przeszczepu??? Właśnie to spowodowało , że czuję się wypluta, wyzuta, i powykręcana na wszelkie możliwe sposoby . Nie mam siły już walczyć , ale wiem że muszę. Muszę powstać z popiołów , popijając kolejną gorycz porażki niczym Feniks. Nie potrafię płakać , nie potrafię normalnie oddychać , nie potrafię normalnie żyć. Jedyne , co w tym momencie przychodzi mi jeszcze do głowy to przywdziać maskę , która w miarę upodobni mnie do ludzi. Która nie budzi litości ani współczucia. Chcę jak najszybciej wykasować z pamięci słowa Pani Dr: " Janek z powodu pęcherza został zawieszony na liście"
3 komentarze:
Elu, Trzymaj się, medycyna postępuje tak szybko że lada moment Jasiek wskoczy na listę do przeszczepu. Wszystko ułoży się tak jak trzeba.
Trzymaj się Elu! Walcz do końca i nie poddawaj się! Na koniec po wszystkim, po operacji powiesz tym wszystkim Doktorkom co Cie lekko mówiąc "poddenerwowali": Kij Wam w oko :D
Elu, walcz i bądź silna. Musisz walczyć dla Jaśka i dla siebie, w tym wszystkim jest ważne nie tylko zdrowie Jasia ale też i Ty sama.. Trzymajcie się ciepło :***
D.
Prześlij komentarz