niedziela, 23 lutego 2014

23.02.2014

Pobudka o 5:50. W domu cisza. Jak ja to lubię ;). Za oknem widać pierwsze oznaki wiosny. U nas po staremu , nic się nie dzieje. Janek rozrabia za trzech. To , że jesteśmy uziemieni przez dializy - to wszyscy wiedzą. Aczkolwiek są czasami chwile kiedy chcemy zmienić otoczenie , wybrać się do znajomych, odsapnąć. Wówczas wszystko staje na głowie. Trzeba tak zorganizować czas , żeby udało się wyskrobać chociaż 2-3 godzinki uwzględniając dzienne zmiany cyklera , jankowe karmienie i oczywiście popołudniową drzemkę. Tak więc chcąc przesunąć karmienie w czasie musiałam wstać o 5 rano żeby zachować trzygodzinny odstęp między posiłkami. Dlaczego? Ponieważ u dzieci dializowanych otrzewnowo pokarm wolniej się trawi i zdarzały się takie sytuacje , gdzie Janek potrafił puścić pawika zanim rozpoczęłam karmienie. Było to niestrawione jedzenie z poprzedniego karmienia ,sprzed 2,5 godzin ;/. Zeszłam z tematu. Zaraz , o czym to ja chciałam? aaaa już wiem. Chcąc wybrać się gdzieś z Małym , trzeba wszystko przeorganizować. Poprzesuwać karmienia i delikatnie zmodyfikować czas dializ. Takim oto sposobem udało nam sie wyskrobać aż 3 godzinki ;). Ruszyliśmy do Nikosia. Janek zachowywał się całkiem przyzwoicie. Nie rozrabiał tak jak w domu , absorbowały go Nikosiowe zabawki, Nikosiowy chomik i Nikosiowe rybki (które po Janka wizycie pewnie dostały zawału). Czas upłynął nam bardzo szybko. Troszkę się zrelaksowałam a i Jankowi dobrze zrobiła zmiana otoczenia.
    Teraz parę słów na temat gryzienia. Co prawda Małolat jeszcze nie ugryzie abstrakcyjnych rzeczy takich jak kanapka , jabłko , wafelek. Jednakże mając na uwadze jak jeszcze parę miesięcy temu reagował na każdą grudkę w jedzeniu , śmiało mogę się pochwalić że nastąpił mały postęp.Zwłaszcza że Jasiek potrafił zwymiotować ot tak , na zawołanie nawet na widok szczoteczki do zębów.  Od niedawna przygotowując Jankową zupkę , odlewam do miseczki sporą jej część mniej ją miksując. Druga część stanowi zupełnie zmiksowana papka, którą podaję bezpośrednio do Peg-a. Jeżeli mowa o Jankowych posiłkach to dodam , że wzbogacamy je ostrożnie w zioła typu tymianek , majeranek a ostatnio nawet mielony len ;) Wszystkie one działają zbawiennie na żołądek , florę jelitową a zioła - antybakteryjnie i antygrzybicznie. Z uwagi na Jaśkowe problemy z potasem nie możemy jednak przesadzać z ilością zieleniny, więc do każdego posiłku dodajemy je ostrożnie.
Jaśkowe nereczki



Brak komentarzy: