wtorek, 10 grudnia 2013

jaśkowe wymioty

    Przyczyn Jankowych wymiotów jest wiele. To tak jak z alkoholikiem - każda okazja jest dobra :-p. A to trafi się mikroskopijna grudka w łyżce zupki , a to za dużo o kolejną "ostatnią" już łyżeczkę "za dziadziusia" , a to przez ząbkowanie , stan podgorączkowy , za duży łyk połkniętej wody , za mały odstęp między posiłkiem a wypitym łykiem wody.... Dużo by wymieniać. W ekstremalnych sytuacjach bywało tak , że Glizda potrafiła zwymiotować nie zaraz po posiłku tylko przed połknięciem pierwszej łyżeczki, czyli zanim rozpoczęłam karmienie. Moja Wredotka wymiotuje chyba tak , dla zasady. Oczywiście bywają odstępstwa od tej teorii. Wtedy Mój Syn zadziwia wszystkich . Tak jest właśnie teraz , kiedy to sam się upomina o "jedzenie dorosłych" wskazując paluszkiem na siebie i mówiąc "Aś" (Czyli Jaś).
Zobaczymy ile taki stan rzeczy potrwa ;). W każdym bądź razie nie zamierzam panikować , przynajmniej mam taki zamiar ;-P.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie mogę się napatrzeć na to zdjęcie :)Śliczny,uśmiechnięty,i do tego łobuziak-najnormalniejsze dziecko w świecie a to wszystko dzięki Tobie :)Jesteś wielka Elu :)Aga

Unknown pisze...

słodziak :)

Anonimowy pisze...

Jasiek to śliczny dzieciak :) D.

Anonimowy pisze...

Tak czytam i czytam Twojego Bloga i aż nadziwić się nie mogę ile Ty Dziewczyno musiałaś przejść w życiu!!! Uważam się za silnego człowieka, ale z tym co Ty musiałaś przeżyć to w życiu bym temu nie sprostał. Jesteś Wielka i jak kiedyś ktoś wymyśli Nagrodę dla Najlepszej Opiekuńczej Mamy to należałaby się ona Tobie :)