czwartek, 9 stycznia 2014

09.01.2014

Już po śniadanku, prysznic też zaliczony, Jankowe czynności odbębnione z listy. Noc nie należała do najlepszych. Ostatnio , podobnie jak pół roku temu Janek raz na jakiś czas odczuwa dużego nasilenia ból podczas dializy. Dokładnie w fazie napełniania. Ból na tyle silny , że Janek budzi się w nocy z płaczem , po czym krzyk ustaje jak tylko cykler kończy napełnianie. W ciągu dnia pomogło przekręcenie Małego na drugi boczek, tym razem jednak jedynym wyjściem było chwilowe zatrzymywanie pracy cyklera podczas napełniania. Drenaż dwóch ostatnich dobowych dializ też nie wyszedł rewelacyjnie,więc podczas tej fazy musiałam brać Małego na ręce.Śpiący Gnojek wił się jak piskorz dając mi stanowczo do zrozumienia , że ma gdzieś to że cykler alarmuje ;). Podejrzewam przemieszczenie cewnika w brzuszku. Końcówka cewnika musi się o coś ocierać , pod wpływem napierającego płynu dializacyjnego. Pozostaje nam tylko zacisnąć zęby i poczekać , aż cewnik wróci na swoje miejsce. 


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Oj, niedobrze, niedobrze. Mam nadzieje że cewnik szybko zmieni swoje ołożenie i dolegliwości bólowe ustąpią. Pozdrawiam Was gorąco - S.