piątek, 10 stycznia 2014

10.01.2014

.... Mały zapadł w popołudniową drzemkę , więc mam chwilkę czasu. Jak widać za oknem szaro buro i wietrznie , zatem zostajemy dziś w domku. W tym miesiącu mija równe 2 lata , odkąd Janek rozpoczął dializy. Na liście pediatrycznej Poltransplant jesteśmy grubo ponad rok , średni czas oczekiwania na nerkę od dawcy zmarłego to ok 10 m-cy, jednak w praktyce bywa to różnie. Wraz z  wiekiem jest mi łatwiej odgadnąć Jaśkowe  dolegliwości/potrzeby  związane czy to bezpośrednio z przewlekłą chorobą czy po prostu ze zwykłymi infekcjami. Mówi się , że małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci....wiadomo.W naszym przypadku nie do końca się to sprawdza. Im jest starszy , tym łatwiej jest nam "dogadać" się z chorobą.  Janek potrafi pokazać co go boli w danym momencie , co prawda nie umie jeszcze nazwać rzeczy po imieniu, ale myślę że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Mały szybko się rozwija i pomimo iż niektóre rzeczy mamy "w tyle" to myślę , że powinien niedługo dogonić rówieśników. Do minusów wyższej świadomości Synka mogę zaliczyć coraz częstszy bunt. W zasadzie przy wszystkim. Nie powiem , utrudnia mi to większość obowiązków związanych zarówno z dializami , zmianami opatrunków , podawaniem leków , karmieniem ale jak i pozostałym czynnościom pielęgnacyjnym. Jak większość dwulatków Mały szybko się denerwuje i krzyczy. Mówi stanowczo "NIE" i gdy tylko nie idzie coś po jego myśli , nerwica jaśkowa osiąga z sekundy na sekundę punkt krytyczny. Oto przykład : 




Kochani, chcąc pomóc Jankowi można w bardzo prosty sposób - rozliczając się ze Skarbówką można przekazać  1% podatku, które przeznaczymy na leczenie i rehabilitację Pana Jana.
Szybko zmienia się w małego terrorystę , próbując wyegzekwować swoje żądania krzykiem. Ale nie ze mną te numery Brunner :). Owszem , czasami i ja się naginam , ale tylko wtedy gdy ma to na celu "wyższe dobro". Wtedy Gnojek szybko to podłapuje i wykorzystuje przy każdej nadarzającej się okazji.





3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Mały urwis :)A mamuśka nerwy w konserwy i na eksport :P

Anonimowy pisze...

Prawdziwy mały "tenor:. :-)

Anonimowy pisze...

Oj ma Jasiek charakterek i ten błysk w oku, który mówi-już się udało czy wrzeszczeć dalej? :P ;) Pozdrawiam Kochani :)
D.